Rozdwajające się końce są zmorą nie jednej z nas. Włosy się puszą, są
''powyginane'' w każdą stronę. Nie raz za wszelką cenę chcemy mieć
długie włosy omijając nożyczki szerokim łukiem, ale nawet długie włosy ze zniszczonymi końcami wyglądają naprawdę źle. Sama do niedawna nie przykładałam zbytniej wagi do tego, jak wyglądają moje włosy wystarczyło mi, że są w miarę długie.
PO PIERWSZE- cięcie.
Od tego trzeba zacząć by móc cieszyć się
zdrowymi lśniącymi włosami. Nic nie naprawi rozdwojonego włosia żadne
szampony, odżywki itp. Dlatego, jeśli masz zniszczone końce podetnij je, nawet jeśli wymagają drastycznego cięcia.
PO DRUGIE- nawilżenie.
Musimy zadbać o odpowiednie nawilżenie włosów. Suche włosy s a bardziej narażone na zniszczenia. Najlepiej używaj odżywek,
mask nawilżających (z olejami). Np. odżywka z
Garniera z olejkiem z awokado i masłem
shea.
PO TRZECIE- zabezpieczanie końców.
Zawsze po wysuszeniu włosów zabezpiecz końce serum bądź olejkiem. Ja używam olejku kokosowego. Wystarczy jedna kropla i już jest super ochrona
.
PO CZWARTE- czesanie włosów.
Ważny jest dobór odpowiedniego ''
czesadła''. Szczotki, które są zakończone kuleczkami, są absolutnie zakazane!
W te kuleczki wplątuje się włos i przy okazji czesania włosy wyrywane i łamane są żywcem.
Osobiście używam Tangle Teezer'a- polecam :)). Ważne jest też to, jak rozczesujemy włosy. Zaczynamy od końców i stopniowo idziemy ku górze.
Najlepiej czesać włosy po wyschnięciu:)
PO PIĄTE-spinamy włosy do snu.
Włosy upinamy w koka na czubku głowy bądź warkocza. Są wtedy mniej narażone na zniszczenia.
W ten sposób postępuje z moimi włoskami i już 2 miesiąc ciesze się zdrowymi końcami:)
A wy jak dbacie o swoje końcówki?